12.12.2012

Kim jestem Gamlingu?


Jesteś naszą Włóczką!



***

28.12.12 - HOBBIT!

***

Żyje, a właściwie to nie. Robię dyplom, dniem i nocą, 36 godzin na dobę. Czasem pozwolą mi z dna gara powyławiać warzywa. Tak też było dziś na zatwierdzeniu 40%. Wyłowiłam 4/5 i prawdopodobnie 5 na semestr z naszego SS (sztuka stosowana). Więc w kolejce do „gara” stoję wciąż pierwsza - kolejny powód by po śmierci zamiast grobu zbudowano mi mauzoleum.

A moje sukcesy edukacyjne są oblane coraz większą ilością krwi. Nie poszłam w poniedziałek do szkoły ponieważ do godziny 4:00 robiłam projekty, zasnąć nie mogłam do 5:00, natomiast o 6:17 stwierdziłam że to jakiś żart że jeszcze dzisiaj muszę stać pięć godzin przed sztalugą i w dodatku napisać olimpiadę z historii sztuki. Czarny humor w stylu plastyka… Zbojkotowałam poniedziałek i do końca dnia pracowałam w mojej "manufakturze dyplomowej".


***

Co mamy za oknem? ŚNIEG. Co robi Włóczka? CIESZY SIĘ. Jest biało, zimno, magicznie czysto, niepokojąco jasno w nocy, ślisko na chodnikach i wszystko pachnie zimą! W tym kraju bardziej skandynawsko już być nie może, zwłaszcza kiedy do mózgu sączy się przez słuchawki Bathory i mroźne „Foreverdark Woods”. Dzisiaj, żeby przedłużyć całość tych wrażeń estetycznych postanowiłam pojechać autobusem który wysadzi mnie 15 minut od domu. 15 minut czystego relaksu na trochę „wyższym poziomie”. Spacerek po nieoświetlonych i bezludnych uliczkach, gdzie hula wiatr i absolutnie nikt nie zwraca uwagi na mój raczej niezrozumiały, zachwycony uśmiech kiedy podziwiałam „efekty świetlne zimowego pejzażu po zmroku”… Psychopata, że aż miło.

Naczytałam się za dużo o Van Goghu... i jakoś tak "artystycznie" zaczynam odstawać od profilu społecznego.

***

Tak sobie myślę, że skoro pozwoliłam sobie na te „przeżycia artystyczne” które się trochę przeciągnęły czasowo, to mogę również zajrzeć tu i tam, napisać, po komentować, zmienić szablon na pro-zimowy…

***

I oto jestem, w tej nie najlepszej z notek!

***

Chciałam elegancko podzielić się muzyką, ale wszystko co chcę załadować jest za duże więc:

 Link do mojego sukcesu, Tenhi (które opracowuje na dyplom) i Vuoksi.

Teraz świątecznie, Halford (wokalista Judas Priest!) i Winter Song

A na koniec, ku pamięci Quorthona, Bathory i Man Of Iron - będzie moim hymnem jak obronię dyplom bo w tedy "na człowieka z żelaza wyrosnę".


***

Zaczęło się po Tolkienowsku, to niech się też tak skończy:


Elen sila lumenn omentielvo!





PS: post miałam opublikować wczoraj, ale dzisiaj mamy świetną datę która się już raczej nie trafi za naszego życia!

4 komentarze:

  1. No to nad nami musiał świecić jakiś nadolbrzm jakmyśmy się poznały :3 xD heheh taka Tolkienowska interpretacja :D
    No a tak w ogóle to zima jest spoko, ale na chodniku nie widać psich kup xD lol :D zniszczyłam aurę zimową xD
    Pisała jakże wierna Twoim wypocinom - Arma :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ohoho, ja tu tym razem zagłębiłem się w szkolne życie, a tu mi ktoś publikuje notki na moim blogu? :D Tymczasem odnośnie tej notki wyżej, parafrazując zacny polski hit, śnieg tu jest i leży dla mnie! :D

    _________________________


    Czyli mój tekst podobał Ci się naprawdę, to zaiste cieszy mnie bardzo. Mam podobnie jeśli chodzi o książki, mianowicie po wejściu do Empiku zaraz kieruje się do fantastyki (ostatnimi czasy J.Komuda - ciekawe książki w realiach XVII wiecznej Polski). Postanowiłem to ograniczyć zaraz po Wiedźminie (zacząłem właściwie teraz, po małej przerwie "Ostatnie Życzenie" przeczytałem w sierpniu). Na razie, oprócz wspomnianego Wiedźmina siedzę nad różnymi naukowymi z pogranicza historii i obyczaju, coś tam jednak trzeba innego poczytać. ;)

    Hmmm, ciekawy plan z tą księżniczką, po głębszym przemyśleniu (szczególnie ten punkt z eliminacją konkurencji do tronu) jednak muszę odrzucić, a raczej ograniczyć. Wystarczy mi tytuł Księcia i jakiś skromny pałac na północy Anglii, a nadworny malarz jak najbardziej!

    Co do muzyki, lubię wiele naprawdę wiele gatunków, ale żadnym z nich nie trafiam w ogólno przyjęte trendy. ;D Tak więc racja, sekta jak się patrzy.


    ____________________



    Postanowiłem odpowiedzieć, tutaj ale to chyba nic złego :D Prezent jest bardzo fajny, doceniam to! Dlatego przepraszam, że ja trochę krócej, ale nie bój się, jeszcze też opublikuje Ci jakąś notkę na Włóczlandii! :D
    Pozdrowienia od jakiegoś tam Karasova vel Konrada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, Włóczuś, ale Ty się nie zaharuj na śmierć, co? <3 Pracuj sobie tak, by jeszcze z tego życia korzystać :) Podziwiam Cię totalnie, wiesz? <3
    Całusy

    OdpowiedzUsuń
  4. 39 years old Staff Accountant III Douglas Fishpoole, hailing from Victoriaville enjoys watching movies like Defendor and Yo-yoing. Took a trip to Historic Centre of Salvador de Bahia and drives a Jaguar C-Type. przeczytaj

    OdpowiedzUsuń